Ostatnio sporo czasu spędzam na uczelni, jednak nie w salach wykładowych, czy ćwiczeniowych, ale na stołówkach robiąc grupowe projekty z osobami z mojego roku. Budynek, w którym mam większość zajęć jest tak skonstruowany, iż owe “stołówki” mieszczą się blisko korytarzy. Tak więc można robić projekt i mieć dobry ogląd na wszystkich, którzy przewalają się godzinami przez uczelnię. Jakoś tak się złożyło, że brakło nam dziś papieru kancelaryjnego, więc potulnie pomaszerowałam do ksera w celu zakupienia kilki kartek. Pech chciał, że spędziłam w kolejce dobre 15 minut. Cóż można samej robić przez ten czas, kiedy jak na złość w pobliżu nie ma nikogo? A no stałam i obserwowałam. Ot tak po prostu, może w celu zanalizowania zachowań studentów w grupie. To, co wywnioskowałam jest moje, jednak nie o tym chciałam pisać. Zauważyłam dziwną przypadłość. Nie wiem, czy to plaga mojego pokolenia, czy było tak zawsze… Odsetek mężczyzn w wieku 20-25 lat, którzy nie przekraczają 165-170 cm wzrostu jest zatrważająco wysoki. Nie raz i nie dwa zauważyłam jakiegoś przystojnego faceta siedzącego przy stoliku obok. Jednak cała magia pryskała w momencie, gdy ten wstawał. Nie chodzi mi tutaj o niskich, jako tako facetów, tylko o nienaturalnie niskich. Sama mam około 165 wzrostu, do tego należy dorzucić plus minus 5 cm “obcas” i na część facetów patrzę z góry lub prosto w oczy. Dziwnie się z tym czuję. Wychowałam się w małej miejscowości, na “zamkniętym” osiedlu. Wszyscy moi koledzy z podstawówki, czy gimnazjum wyrośli, na tatę zawsze patrzę do góry, na większość kolegów też. Jednak, gdy pójdę na uczelnię czuję się co najmniej nieswojo.
Nieobcy jest teraz na ulicy widok pary, w której to kobieta jest wyższa o dobre “pół głowy” od faceta. I tutaj zaczynają się moje rozważania, skąd to się bierze? Papierosy? Przecież nie każdy mały musi palić. Choroba? Zaburzenia hormonalne? Zła żywność?
A może to my kobiety jesteśmy zbyt wysokie, lub zakładamy nieodpowiednie obcasy.
Nie chcę tutaj nikogo dyskryminować. Szczerze mówiąc to jest mi żal takich facetów, bo jak każda kobieta chce mieć na przykład duże piersi, czy ładne włosy, tak facetom męskość zapewne kojarzy się z postawną sylwetką, której co raz częściej brakuje tak wielu.